Hiszpanka- straszne wspomnienie i przestroga pokoleniowa
Znalazłam dzisiaj w internecie zdjęcia z
ostatniej znanej światu wielkiej pandemii. Grypa Hiszpanka w 1918 roku zabiła
miliony osób na całym świecie. Powracała dwukrotnie. Najgorszy, morderczy, był
drugi rzut choroby. Dopiero przy drugim ataku ujawniła całe swoje okrucieństwo. Zabijała
inaczej niż obecny wirus. Odchodzili ludzie piękni młodzi i z założenia zdrowi.
Osoby dojrzałe i starsze, jako mniej
zagrożone, opiekowały się wtedy
umierającymi w sile wieku. Wirus pochodzący od małp najagresywniej atakował
osoby ze zdrowym silnym układem odpornościowym. Tam się namnażał. Teraz jest inaczej, zupełnie odwrotnie,
dlatego pomagajmy starszym i schorowanym. To jest nasz pokoleniowy dług. Poza
tym nie wiemy, co się jeszcze wydarzy. Ulice z czasów grasującej Hiszpanki do
złudzenia przypominają obecne realia. Aż trudno uwierzyć, że życie pisze tak
powtarzalne scenariusze.