A propos jesieni
Niedawno marudziłam, że pory roku się zacierają, że lato
trwa i trwa. Dzisiaj od rana pada. Nie wiem, jak jest gdzie indziej, ale na
Zamojszczyźnie leje jak z cebra. Znowu jest powód, by ponarzekać:) Niedawno okazywaliśmy niezadowolenie z powodu nieustających upałów, dzisiaj
wzdychamy ciężko spoglądając w niebo.- Co za pogoda?!- denerwujemy się.
Jedno, co w Polsce jest
pewne i niezmienne, to marudzenie.
Jesteśmy mistrzami w wynajdowaniu sobie powodów do niezadowolenia, choć podobno
w rankingach europejskich uchodzimy za jeden z narodów najbardziej zadowolonych
z życia? Sprzeczność? Dlaczego? Może tylko kolejny dowód na to, że pozory
mylą?
A, na Zamojszczyźnie, najpiękniejsza są zamglone wrześniowe poranki. To, a propos
jesieni.