W ostatnich promieniach letniego słońca

Wakacje, mimo dość ładnej pogody, trudno uznać za udane. Po Roztoczu przetoczyły się tłumy ludzi. Gdyby nie maski na twarzach można by pomyśleć, że wszystko jest normalnie. Jednak nie jest i widać to nawet, o ironio, po wyjątkowej frekwencji turystycznej. Bo ta, chociaż mieliśmy się pozamykać w domach, była na Roztoczu jeszcze większa niż zazwyczaj. W miejscach okupowanych przez turystów nie obyło się bez awantur i konfliktów. Nic w tym dziwnego, skoro i dzisiaj jedni noszą maski, inni przeczą istnieniu pandemii. Jest w tym jakieś szaleństwo. Z przekazów historycznych wynika, że w Zamościu zarazy już bywały i że w końcu zawsze wszystko wracało do normy😊 Ponoć najskuteczniejszą metodą, by w takiej sytuacji zachować zdrowie, jest szybko uciekać z miejsca nawiedzonego chorobą i wolno do niego wracać - niespiesznie. Ba! Tylko gdzie by tu uciec?



Popularne posty