Wspomnieniowo.....
Miesiąc temu odeszła Kora, królowa polskiego rocka. Pozostała po Niej pustka i wielki żal. Moja ulubiona wokalistka rockowa mieszkała na Roztoczu o rzut
kamieniem od Zamościa. Kochała te strony. Kończy się piękne tegoroczne lato. Oto moja ulubiona piosenka
Olgi Sipowicz w letnich klimatach.
Pojawiają sie na moim blogu piosenki na różne okoliczności. Tą wspominam Korę. Wszystko przez to kochani, że, z mojego punktu widzenia, życie bez muzyki nie ma sensu. Friedrich Nietzsche twierdził nawet, że życie bez muzyki byłoby błędem:) Trudno też nie zauważyć, że tytuł wybranego kawałka i jego tekst są wybitnie w moim guście.