Mamy kolejną wiosnę
Marzec to mój ulubiony miesiąc. Przychodzi po roztopach,
gdy zimą jestem już zmęczona i czuję nadchodzące lato. To czas pięknych świąt:
Dnia Kobiet i moich imienin. Znajomi nie znają przeważnie ich daty, a bliscy
darują mi trzynastego marca ulubione tulipany. Moje
ukochane „wyrośnięte kaczeńce”, urocze zwiastuny kolejnej wiosny nie pachną,
nie są zbyt popularne i nie są też zbyt trwałe. Z drugiej strony, co w życiu jest trwałe?