tag:blogger.com,1999:blog-38068502593115584232024-03-16T23:10:48.549-07:00Bożena Gałczyńska-SzurekBożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comBlogger161125tag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-68507381402427079142024-03-14T03:05:00.000-07:002024-03-15T05:19:39.295-07:00"Utracone światło" jest już w księgarniach.<p><span style="font-family: times; font-size: large;"><span><span><span>M</span><span>oja książka „Utracone światło”, której akcja toczy się w Zamościu, ukazała się na rynku wydawniczym zgodnie z zapowiedziami dwunastego marca. Opisuje perypetie miłosne zamościanki Róży Halickiej i izraelskiego dyrygenta Eliasza Abrahamowicza. Choć historii romantycznych znajdziecie w niej więcej, główny wątek powieści jest sensacyjny, a rozwikłanie</span></span></span></span><span style="font-family: times; font-size: large;"> mrocznej tajemnicy z czasów wojny doprowadzi mojego bohatera do niemieckiego obozu zagłady w Bełżcu. </span></p><p><span style="font-family: times;"><span style="font-size: large;">Muszę przyznać, że w tym miejscu pracy nad tekstem dopadł mnie pisarski kryzys. Przedstawienie tragicznych dziejów ludności żydowskiej zamieszkującej Roztocze podczas II wojny światowej, a w szczególności opisy Holokaustu, okazały się wyzwaniem. Poprzedziło je kilka miesięcy zapoznawania się z iście upiornym tematem. Praca posuwała się bardzo powoli.</span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times;"><o:p></o:p></span></p><p><span style="font-family: times; font-size: large;"><span>W wielu kwestiach, a głównie w tych, związanych z historyczną warstwą treści, "Utracone światło" konsultowała historyk regionalistka Regina Smoter-Grzeszkiewicz. </span><span>Powieść została wydana przez Wydawnictwo Replika💗</span></span></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaPP-h96vEX9HEhfKDRpMjnuMsFvzR0qQu2TMVhUPFDsxO3TJLl5yoKDALvnnf8LRcITnTXEafONjZjISu7cxQ5c-pTSsFerAexcjnTIybCXhKoyvJKwemj-dzFq-thWEZlfVNcvUKlJoexwuxly5ZGpqd28o9XJNym-FU-LvGcP0KLxRjmWQsrSVR-ak/s1024/239368703_492925058442159_6108051206115361773_n%20%E2%80%94%20kopia%20(4).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="473" data-original-width="1024" height="296" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaPP-h96vEX9HEhfKDRpMjnuMsFvzR0qQu2TMVhUPFDsxO3TJLl5yoKDALvnnf8LRcITnTXEafONjZjISu7cxQ5c-pTSsFerAexcjnTIybCXhKoyvJKwemj-dzFq-thWEZlfVNcvUKlJoexwuxly5ZGpqd28o9XJNym-FU-LvGcP0KLxRjmWQsrSVR-ak/w640-h296/239368703_492925058442159_6108051206115361773_n%20%E2%80%94%20kopia%20(4).jpg" width="640" /></a></div><br /><p></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-89405957727407533622024-02-17T13:05:00.000-08:002024-03-16T23:10:15.282-07:00"Utracone światło" - premiera książki niebawem<p style="text-align: left;"><span style="font-family: times; font-size: large;"><span><span><span><span><span>Książka „Utracone światło”, której akcja toczy się w Zamościu, ukaże się na rynku wydawniczym dwunastego marca. </span></span></span></span></span><span>Powierzę czytelnikom powieść, która opowiada dzieje niemieckiego obozu zagłady w Bełżcu, zwanego po wojnie przez mieszkańców Roztocza obozem zapomnianym. Choć trudnych tematów poruszyłam w tej pozycji więcej, żywię nadzieję, że się czytelnikom spodoba. Że poczynią po zapoznaniu się z jej treścią interesujące refleksje. Ja osobiście wyraziłam w książce krytykę wobec braku tolerancji wyznaniowej, bo jestem przekonana, że uprzedzenia do innych ludzi i lęki ksenofobiczne nie prowadzą do niczego dobrego. Boleśnie można to odczuć zwiedzając właśnie takie miejsca jak bełżecka fabryka śmierci. Jest to doświadczenie wstrząsające. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: times; font-size: large;">Na szczęście, jak wynika z dołączonej poniżej grafiki, w powieści będzie nie tylko strasznie. Będzie też romantycznie:)</span></p><p style="text-align: left;"><br /></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCfE2fibRA5vQnU0LbQuMs4qCmvbNrHnfzAKGxPOQFTHAvEZKJ0SeTonMpQPfTCYNeqzc-jP0lPBn7QmQnLHl2IW7RTshkY76mncKGmMHx6-7GfTgJUqnsWH3Sj8EjGF_Cuy8yrAC73sl8YgiUYZ3uKbuKwZTOLZi67lWaIYyMGIhuiFJT6_fqgteBggs/s1080/Utracone%20%C5%9Bwiat%C5%82o%20INSTA7%5B7509%5D.jpg" style="font-family: times; font-size: x-large; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCfE2fibRA5vQnU0LbQuMs4qCmvbNrHnfzAKGxPOQFTHAvEZKJ0SeTonMpQPfTCYNeqzc-jP0lPBn7QmQnLHl2IW7RTshkY76mncKGmMHx6-7GfTgJUqnsWH3Sj8EjGF_Cuy8yrAC73sl8YgiUYZ3uKbuKwZTOLZi67lWaIYyMGIhuiFJT6_fqgteBggs/w400-h400/Utracone%20%C5%9Bwiat%C5%82o%20INSTA7%5B7509%5D.jpg" width="400" /></a></div><p class="MsoNormal"><o:p><span style="font-family: times;"> </span></o:p></p><p class="MsoNormal"><o:p><span style="font-family: times;"><br /></span></o:p></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-35687937429480945672024-02-14T08:22:00.000-08:002024-02-14T23:56:42.610-08:00Walentynkowo- urodzinowo<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="mso-ascii-font-family: Calibri; mso-bidi-font-family: Calibri; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-hansi-font-family: Calibri;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Mamy<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>czternasty lutego, moje podwójne święto
walentynkowo- urodzinowe. Zebrałam jak zwykle dużo życzeń i prezentów i choć
większość kobiet woli o dacie swojego urodzenia zapomnieć - ja nie narzekam. Fatalnie natomiast z pogodą. Zimy
jak na lekarstwo. Co się stało z naszym klimatem? Padły wszelkie plany wyjazdowe na czas ferii zimowych.W lutym aura oszalała. Od dwóch tygodni wieje i pada deszcz. Pogodowo chyba gorzej już być nie może! <o:p></o:p></span></span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNjArxm4FsMnbZODNWZCilZ0OTSSODlBy4WTbxSkzD9CZkGqggmapCeZnPUvjKmQfOr61Ibq7cETYRoU7lD7rP32fCqm9DftzS7ycDLxHLmVsf2HRyatEmCnpQEhF9bxYvj4OR9_nNlVA/s1600/jpg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="960" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNjArxm4FsMnbZODNWZCilZ0OTSSODlBy4WTbxSkzD9CZkGqggmapCeZnPUvjKmQfOr61Ibq7cETYRoU7lD7rP32fCqm9DftzS7ycDLxHLmVsf2HRyatEmCnpQEhF9bxYvj4OR9_nNlVA/s400/jpg.jpg" width="400" /></a></div>
Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-53452087855831825192024-01-12T05:53:00.000-08:002024-01-12T09:14:34.362-08:00Przyszła wymarzona zima<p> <span style="font-family: times; font-size: large;">Wreszcie mamy prawdziwą zimę. Marzyliśmy o niej, oczekiwaliśmy na nią i teraz daje nam się we znaki. Na Zamojszczyźnie zawsze było sporo śniegu o tej porze roku i po latach posuchy
znowu tak jest. Pojawił się siarczysty mróz i śnieg w dużych ilościach. Chwilowo aura, tak nieprzejednana, zatrzymuje nas w domach, co jest w pewnym sensie dobrodziejstwem, bo służby miejskie
oczywiście się do zimy nie przygotowały. Sporo się zmienia, to jedno nie.) Kto nie
wychodzi na oblodzone chodniki, przynajmniej nie ryzykuje uszkodzeń kości i kontaktu
ze służbą zdrowia, i tak przecież przeciążoną. Jednym słowem byle do wiosny.</span></p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /></span></p><p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB7EDbYRkmrilME9rQfkESX_GjCDZg4fPmNVIPJNTS7WsaG36pYGZeFKSbujGQLirBnKxAuk7evMVGTjz3U5-Gt9Xn1TlPEIhIbe5N1Q52Qx64vn8QYOKLk2q_F9yx8Y3udMcGPfZZWpE/s5472/DSC01529+%25282%2529.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="5472" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB7EDbYRkmrilME9rQfkESX_GjCDZg4fPmNVIPJNTS7WsaG36pYGZeFKSbujGQLirBnKxAuk7evMVGTjz3U5-Gt9Xn1TlPEIhIbe5N1Q52Qx64vn8QYOKLk2q_F9yx8Y3udMcGPfZZWpE/w400-h266/DSC01529+%25282%2529.JPG" width="400" /></a></div><br /><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /></span><p></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-46189216810504004362024-01-06T11:54:00.000-08:002024-01-06T11:54:00.134-08:00Jeszcze o choince<p> <span style="font-family: times; font-size: large;">Od kolejnych Świąt Bożego Narodzenia dzieli nas prawie cały
rok. Mnie osobiście, zawsze najtrudniej przychodzi się rozstać z choinką. Przetrzymuję
ją do ostatniej chwili i wyrzucam, gdy przyzwoitość nie pozwala dłużej trzymać
w domu. Ostatniej zrobiłam kilka pamiątkowych fotek. Wypadły kolorowo
nastrojowo i nieprzyzwoicie świątecznie, zważywszy, że w kalendarzu mamy już szósty stycznia. Myślę sobie, że w marcu, choćby tylko na zdjęciu, też będzie przyjemnie na nią
popatrzeć. </span></p><p><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: times; font-size: large;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: times; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqsqHSydExutCQnyG7Z2Y7-lohm_DhdstDsNcMlhIdFq9CvzCGJ8RVfEWyyA8WaRrLVvQ5ayM0ELi6xxPoay1ZcoWxXiswPMTIWiF8KoneV_i6r6Xu5URRk2iwXLELM_c_ivaEGjmb943MWhZVFboXur2jwVg6OXjqhVKj0Nv_iSQOnHZiJU-eq202n2o/s1123/412808148_1028126668255326_6654661443703049520_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1123" data-original-width="843" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqsqHSydExutCQnyG7Z2Y7-lohm_DhdstDsNcMlhIdFq9CvzCGJ8RVfEWyyA8WaRrLVvQ5ayM0ELi6xxPoay1ZcoWxXiswPMTIWiF8KoneV_i6r6Xu5URRk2iwXLELM_c_ivaEGjmb943MWhZVFboXur2jwVg6OXjqhVKj0Nv_iSQOnHZiJU-eq202n2o/s320/412808148_1028126668255326_6654661443703049520_n.jpg" width="240" /></a></span></div><p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: times; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV4WDdiKvIqsimDJE8IfPMhLXCA0MF0CvKnRZlsZsTGbFiN-OpogH4cgy5nktU15ocp5BdgWI7zChUyo_djoLTZ8xH6v1VRMtx2FdjoaFMTD5OgD_A4bRfAjwmbCJbaBSLM50LyK81Ejc/s2048/IMG_20210107_192015+%25282%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1538" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV4WDdiKvIqsimDJE8IfPMhLXCA0MF0CvKnRZlsZsTGbFiN-OpogH4cgy5nktU15ocp5BdgWI7zChUyo_djoLTZ8xH6v1VRMtx2FdjoaFMTD5OgD_A4bRfAjwmbCJbaBSLM50LyK81Ejc/w300-h400/IMG_20210107_192015+%25282%2529.jpg" width="300" /></a></span></div><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /></span><p></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-51116437884451429772023-12-31T10:37:00.000-08:002024-01-06T02:10:52.878-08:00Szczęśliwego Nowego Roku<p><br /></p><span style="background-color: white; color: #1a1a1a; font-family: Roboto, Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 18px;"><div><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;">Z marzeniami, o które warto
walczyć, </p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;">z przyjaciółmi z którymi warto
być,</p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;">z nadzieją bez której nie można
żyć</p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;">- Szczęśliwego Nowego Roku -</p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><o:p></o:p></p></div><div><span style="background-color: white; color: #1a1a1a; font-family: Roboto, Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 18px;"><br /></span></div></span><div><span style="background-color: white; color: #1a1a1a; font-family: Roboto, Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 18px;"><br /></span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDJpiCEmEQNeSz-PnM0-JQZ0tOSzqRiu1FGla98_6DX65DSKYaKgXyveUosG4ptVHxmW_STj4r1pLQZFZXbGYFjm4uXDzwDxz1mIlRxju1Jdgx91OzcbStCUS6jcaKp_y61twEdTXJ9hA/s800/DSC05047-SNOW.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDJpiCEmEQNeSz-PnM0-JQZ0tOSzqRiu1FGla98_6DX65DSKYaKgXyveUosG4ptVHxmW_STj4r1pLQZFZXbGYFjm4uXDzwDxz1mIlRxju1Jdgx91OzcbStCUS6jcaKp_y61twEdTXJ9hA/w400-h300/DSC05047-SNOW.gif" width="400" /></a></div><br /><span style="background-color: white; color: #1a1a1a; font-family: Roboto, Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 18px;"><br /></span></div>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-37976012271375544352023-12-24T01:12:00.000-08:002024-01-06T11:18:49.152-08:00Za co kocham zimę<span style="font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Zimę kocham za przyozdobione śnieżnym puchem krajobrazy. Za
szadź, która nadaje wszystkiemu wokół bajeczny niepowtarzalny klimat. Za śnieg, gdy spadnie wielkimi płatami i okryje
wszystko błyszczącą w świetle latarni pierzyną. Za malunki mrozu na zmarzniętych
szybach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">A, że nie jeżdżę na nartach, a
tym bardziej na łyżwach, kocham zimę na swój niedoskonały sposób. Podziwiam ją
chętnie z okna mojego salonu, w którym jest bardzo ciepło, gdy siedzę przy rozświetlonej kolorowymi lampkami choince :) Trochę wstyd się przyznać. </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5Dp82pvrRgX-5V4QBYHUjjvkksTSoYAfkDWPI8-hSqFUnbLLNWsYlvs6uuYVqZQ35IgjO6NhFqRXFEPEZkUNy6JDPDwMldLH03hxsa2pckwxS1Qc4khyphenhyphenw_5xTShcmi-xhQFCZuVTStXA/s1600/zima.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5Dp82pvrRgX-5V4QBYHUjjvkksTSoYAfkDWPI8-hSqFUnbLLNWsYlvs6uuYVqZQ35IgjO6NhFqRXFEPEZkUNy6JDPDwMldLH03hxsa2pckwxS1Qc4khyphenhyphenw_5xTShcmi-xhQFCZuVTStXA/s400/zima.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-81410247123908146822023-11-29T00:33:00.000-08:002023-11-29T06:03:24.790-08:00Listopadowo wierszowo<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: large; line-height: 115%;">Krótko o
życiu i szczęściu<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: large; line-height: 115%;">Wieczorem,
gdy zasypiam,<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: large; line-height: 115%;">na szczęście
zapominam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: large; line-height: 115%;">Nocą,
gdy śnię, na szczęście nie pamiętam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: large; line-height: 115%;">Ranek
przynosi nowe nadzieje…….na szczęście.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><i><span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Calibri;"><br /></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilFyFC1XftwJe8xpmVBWFlByldAAC-2epyiZw3T8uOeFpEHA8Q2Qpcjd4tTa5dfxruaLaLUqpT2g2xiOBY76_9BmnKjj_dtvuDNB4aMU7VaXPslPRJTdOg6lAqLOsfFfCBJjWSCpnWOtc/s1600/DSC05320.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilFyFC1XftwJe8xpmVBWFlByldAAC-2epyiZw3T8uOeFpEHA8Q2Qpcjd4tTa5dfxruaLaLUqpT2g2xiOBY76_9BmnKjj_dtvuDNB4aMU7VaXPslPRJTdOg6lAqLOsfFfCBJjWSCpnWOtc/s400/DSC05320.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><i><span style="font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-family: Calibri;"><br /></span></i></b></div>
Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-12049947044613187282023-11-01T01:22:00.000-07:002023-11-01T12:29:52.561-07:00Listopadowo<p><span style="font-family: times; font-size: medium;">Jest pięknie. Jest klimatycznie, wspomnieniowo, nastrojowo i ....tylko raz w roku. Po prostu mamy dzisiaj Wszystkich Świętych. Rozświetlony tysiącami
lampek cmentarz powoduje refleksję nad sensem trwania i przemijania. Odświętnie
przystrojone groby i krzątający się
wokół nich bliscy zmarłych, to niezapomniany widok. Uroczysty sposób czczenia pamięci tych, którzy odeszli, ma długą tradycję i jest bardzo ważny dla nas wszystkich. Spaceruję, podziwiam. Pod stopami szeleszczą kolorowe jesienne liście. </span></p><p class="MsoNoSpacing"><span style="font-size: medium;"><o:p></o:p></span></p><p><span style="font-size: medium;"> </span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0ZO9xJoEWqTpZGtsEstFiKQq0lAph2pQBgcUH2U7Hpg61zNzfnNNOWml4U4aq4oReukqhVwg_p_QFatmUufa027D40nzejrGWcNZlbwDkCS2jML1ezJmspzSd-BlRg-CXsz6mXdoOWFI/s1409/250956733_174054851591631_1421003059633867635_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1409" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0ZO9xJoEWqTpZGtsEstFiKQq0lAph2pQBgcUH2U7Hpg61zNzfnNNOWml4U4aq4oReukqhVwg_p_QFatmUufa027D40nzejrGWcNZlbwDkCS2jML1ezJmspzSd-BlRg-CXsz6mXdoOWFI/w306-h400/250956733_174054851591631_1421003059633867635_n.jpg" width="306" /></a></div><br /><p></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-31888527398975527092023-10-27T00:53:00.000-07:002023-10-27T23:48:10.147-07:00O jesieni i mimozach....<p> <span style="font-family: times; font-size: medium;">W ubiegłym roku jesienią zwiedzałam pałacyk Zamoyskich w Kozłówce. Była piękna słoneczna pogoda. Dzisiaj, zupełnie wyjątkowo, pada deszcz. Ostatni tydzień zaczął się mglistymi porankami, szeleszczącymi pod nogami pożółkłymi liśćmi i mimozami też. Mnie nastraja romantycznie i ta dżdżysta, i ta słoneczna jesień pełna kolorowych liści. Siedzę przy oknie i obserwuję zapłakany świat po drugiej stronie szyby. Taki mniejszy kawałek świata, a właściwie, to całkiem mały, bo widoczną z mojego salonu prawie pustą osiedlową uliczkę. Nad ogrodzeniem sąsiada pochyliła się obsypana owocami jarzębina. Pod drewnianą ławką siedzi mały psiak. Prozaiczny widoczek, zapewne słaba inspiracja dla poety, ale mnie się podoba. Zaplanowałam wczoraj prace nad kolejnym tekstem. Spokojny deszczowy poranek to chyba dobry moment na uwolnienie wyobraźnie, ale moja jakoś się nie uwalnia. Wodzę palcem po szybie za kroplą deszczu i plączą mi się po głowie piękne cudze teksty: „O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny….” Początek jesieni przypomina mi o powrocie do aktywności zawodowej. Czekają na mnie nowe wyzwania: kolejny rok szkolny, kolejny sezon teatralny, kolejne książki. O kurcze, muszę się zmobilizować! Tworzenie to ciągły proces przechodzenia od lenistwa do stanu niczym nie uzasadnionej euforii.</span></p><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 18.4px;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 18.4px;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">Najwyraźniej utknęłam na pierwszym etapie.</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 18.4px;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 18.4px;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 18.4px;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8mYot8ALFHGKJIherdbohRhqDw8msL9ZeY7SI_Lgl4cwtNHkIzXYBFlkUU036NXB4OV3B7kd09m-Swo3ojd0SjICGC90LiHZyEI16LtFGXM2AmRsQqgmoLntqUIgbmuKP7xLDs59FXbhEy8w7vpWHucHJAcJgE4s3tRg_grikwZtoX4wtNKOJEpE_N7Q/s1024/g8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="680" data-original-width="1024" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8mYot8ALFHGKJIherdbohRhqDw8msL9ZeY7SI_Lgl4cwtNHkIzXYBFlkUU036NXB4OV3B7kd09m-Swo3ojd0SjICGC90LiHZyEI16LtFGXM2AmRsQqgmoLntqUIgbmuKP7xLDs59FXbhEy8w7vpWHucHJAcJgE4s3tRg_grikwZtoX4wtNKOJEpE_N7Q/w400-h266/g8.jpg" width="400" /></a></div><br /><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></span></div>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-7819265253381439612023-10-08T00:59:00.000-07:002023-10-08T07:31:05.602-07:00Sekret rodziny von Graffów....<p><span style="font-family: times; font-size: medium;">Nie wiem, jak tam u Was, ale u mnie jest dzisiaj zimno. Mąż po raz pierwszy w tym roku rozpalił w kominku. Aura skłania do przesiadywania w domu i czytania.
Pytanie, czy rzeczywiście akurat tę powieść teraz czytam? Nie, ale wklejona fotka ma Wam o niej przypomnieć. Mimo tematu wojny książka nie rani, nie przytłacza. Jest odpowiednia do czytania w różnych okolicznościach. Cytuję
ze swojej strony😊</span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;">Współczesny Berlin. Nestor znanego arystokratycznego rodu w
obliczu śmiertelnej choroby powierza wnuczce rodzinny sekret. Młoda
dziennikarka, choć sceptycznie nastawiona do sensacyjnych wieści, udaje się do
Zamościa ‒ miasta, które zdaje się być kluczem do rozwiązania tej zagadki. W
Polsce, w poszukiwaniu informacji na temat wojennych losów swoich przodków,
natrafia na zaskakujące przeszkody. Na jaw wychodzą kolejne mroczne tajemnice.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;">Czy Marii Von Graff powiedzie się powierzona jej misja? Czy
dowie się, kim w rzeczywistości jest jej dziadek Hans? Czy zakochany w Niemce
historyk zaakceptuje prawdę o jej rodzinie? Miłość, wojenne wspomnienia i
trudne prawdy.</span><o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjE8Bat_SKVuiKtyYekQPTWFQq3sLbGbjCDF7uvjP0MJySDpiGM3cQ8bqUJyq5j7czVBn7J5ppVWDU_hr-NrYw9JoeD1J6exoLOZTrYWu_1R8HP6DA7Dk3qGrDVMT5ZN3WGTqCSk4JBS9uLBf4zx7QIPMoqrbWf3Oi4ev-YhVOq_Dlzszg0KntpBWab=s4510" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4510" data-original-width="3007" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjE8Bat_SKVuiKtyYekQPTWFQq3sLbGbjCDF7uvjP0MJySDpiGM3cQ8bqUJyq5j7czVBn7J5ppVWDU_hr-NrYw9JoeD1J6exoLOZTrYWu_1R8HP6DA7Dk3qGrDVMT5ZN3WGTqCSk4JBS9uLBf4zx7QIPMoqrbWf3Oi4ev-YhVOq_Dlzszg0KntpBWab=w266-h400" width="266" /></a></div><br /><p class="MsoNormal"><br /></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-17221084906411259112023-09-23T10:11:00.000-07:002023-10-03T00:58:33.743-07:00Dopadła mnie zamojska Leśmianomania:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "helvetica neue" , "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7rPezvGM1m5nHaium1Sde-HhGs7rCRgNhK8bTDTpFhMMxq38bbBEJAs7m9rADe7YukRLifIp4s9sB4XD9ZDjK5FVn8eUTH6RCDGlsJlYFHEe0I2hYJezT1SefKzPjc07FdkH30NZwN9M/s1600/W+malinowym+chru%25C5%259Bniaku.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7rPezvGM1m5nHaium1Sde-HhGs7rCRgNhK8bTDTpFhMMxq38bbBEJAs7m9rADe7YukRLifIp4s9sB4XD9ZDjK5FVn8eUTH6RCDGlsJlYFHEe0I2hYJezT1SefKzPjc07FdkH30NZwN9M/s400/W+malinowym+chru%25C5%259Bniaku.jpg" width="385" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "helvetica neue" , "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></span><span style="color: #444444; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">W
malinowym chruśniaku, przed ciekawym wzrokiem</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
Zapodziani po głowy, przez długi godziny<br />
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.<br />
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.<br />
<br />
Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty<br />
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,<br />
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory,<br />
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty<br />
<br />
Duszno było od malin, któreś, szepcąc, rwała,<br />
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,<br />
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni<br />
Maliny przepojone wonią twego ciała.<br />
<br />
I stały się maliny narzędziem pieszczoty<br />
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie<br />
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,<br />
I powtarza się tylko dla swojej dziwoty.<br />
<br />
I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,<br />
Twoje usta dotknęły spoconego czoła,<br />
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,<br />
A chruśniak malinowy wciąż trwał dookoła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> ****************</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Bolesław Leśmian -W malinowym chruśniaku</span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;"><br /></span>
</span><br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-23427343659938521832023-09-01T03:00:00.002-07:002023-10-03T01:11:00.384-07:00Wrześniowe przemyślenia<div class="MsoNoSpacing">Pierwszy września i kolejna rocznica wybuchu drugiej wojny światowej. Moim zdaniem dość ponure będą to obchody, skoro mamy już w Europie nową wojnę. Smutna okoliczność do upamiętnienia, ale piosenka o chłopcach z tamtych lat - piękna. ….Muzyczna pocztówka z czasów wojny.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/qArrQ80Hvq4/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/qArrQ80Hvq4?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-52777897461855775512023-06-24T00:48:00.001-07:002023-07-08T11:50:07.726-07:00Lato wszędzie<div class="MsoNoSpacing"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Zaczynają się wakacje. Życzę wszystkim niezapomnianych
wrażeń i spotkań z niezwykłymi ludźmi, bo ponoć najważniejsze życie, to życie
towarzyskie:) Ja też tak uważam. Bawcie się dobrze i oglądajcie świat wraz z ludźmi, których
kochacie. Nic, bowiem, nie <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>dodaje tak
bardzo uroku rzadkim chwilom odpoczynku od codzienności, jak dobrze dobrane grono
przyjaciół. Rzadko wspominamy niezwykle miejsca. Częściej przygody, które tam
przeżyliśmy. Wyruszajcie zatem na swoje wakacyjne wojaże, a <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>na mój blog zapraszam jesienią. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Oprócz plażowania, wędrówek po górach i zwiedzania
zabytków, jak <span style="mso-spacerun: yes;">pisarka</span> „skażona” kulturą grecką, <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>polecam wszystkim również biesiadowanie
i tańce. Patrz punkt pierwszy: spędzanie miłych chwil w miłym towarzystwie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/ay8fUVpLyEk/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/ay8fUVpLyEk?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Przy czym przyznaję, że popularnego w Grecji tłuczenia szkła na szczęście nie polecam. Kosztowne, a gwarancji ……………nie ma!<o:p></o:p></span></div>
<br />Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-36546600509309074552023-06-01T10:40:00.000-07:002023-06-02T04:14:45.938-07:00Dzień Dziecka<p></p><p class="MsoNoSpacing"><span style="font-family: times; font-size: large;">Skoro dzisiaj mamy tak szczególny dzień,
przypominam wszystkim o tym, że<span style="color: #4d5156;"><span style="background-color: white;"> </span></span>posiadanie dziecka to największa nagroda
od życia i cud miłości. Każde dziecko jest oczywiście <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wyjątkowym skarbem. Dzieci całkowicie
zmieniają świat. Są urocze, kochane,<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>wspaniałe, a niekiedy też nieprzewidywalne w swoich zachowaniach. Oczywiście
nawet wtedy, kiedy nas boleśnie zaskoczą, nie przestajemy ich kochać, bo kocha się
przecież nie za coś, a pomimo - na szczęście😊Pozdrawiam wszystkie dzieciaki w ich dniu. <o:p></o:p></span></p><br /><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoL1EaLb39yfij2qXTH53dEaDMiTf3zAb755M_WzLdmdy9VbN0rQRA9eJagxBzOasMKYpqalUpSwnpRMIpxQiFmIbObHV6mbslj3lRHTWnLbvd6uRPXLQokBqz7r9Xenl6a5jvBcVBahk/s526/205755246_324630189267362_1535817900628892169_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="526" data-original-width="526" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoL1EaLb39yfij2qXTH53dEaDMiTf3zAb755M_WzLdmdy9VbN0rQRA9eJagxBzOasMKYpqalUpSwnpRMIpxQiFmIbObHV6mbslj3lRHTWnLbvd6uRPXLQokBqz7r9Xenl6a5jvBcVBahk/w400-h400/205755246_324630189267362_1535817900628892169_n.jpg" width="400" /></a></div><br />Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-77694802431781953312023-05-27T06:29:00.001-07:002023-06-02T04:27:56.462-07:00Historie (nie) zmyślone<div class="MsoNoSpacing"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Uwielbiam posąg Hermesa dłuta
greckiego rzeźbiarza Praksytelesa. Z pewnością odwiedzę Peloponez również w tym roku, by go zobaczyć. Dzieło wybitnego twórcy przetrwało wieki
mimo niechęci do posągu samego autora. Hermes zachwyca dzisiaj wielbicieli
kultury antycznej w muzeum archeologicznym w starożytnej Olimpii, choć sam Praksyteles
uważał rzeźbę za słabą i nieudaną. By zamanifestować swój zły stosunek do niej,
umieścił posąg w pracowni ustawiony twarzą w kierunku ściany, w ciemnym kącie, tyłem
do potencjalnych klientów. Przymocował go też prętem z brązu do sąsiednich ścian w taki sposób, by nikt nie mógł zajrzeć Hermesowi w twarz (stąd w ujęciu od tyłu widniejąca
w plecach posągu dziura!:) Artysta bezlitośnie skazał rzeźbę na zniszczenie,
ale przeznaczenie chciało inaczej. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><span> </span>Po niespodziewanym trzęsieniu ziemi, które
nawiedziło Ateny, całkowitemu zniszczeniu uległa większość dzieł mistrza, a on sam zginął. Tymczasem podle potraktowany Hermes odpadł wprawdzie od ściany, ale niewiele uszkodzony przetrwał do dzisiaj. Cieszy oczy potomnych i
reprezentuje styl Praksytelesa niezależnie od odczuć samego mistrza. Los bywa przekorny.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHFvT6yxd4YVJw4ppohFpmI-dgaIwB82uv-mcoo9ftyKVtNjcReWibqIt-OeaSahUa9W0_xGSZsj1Jzw6et4WDlNEyZvn6aBuCVws55Az0KPcrFGOt1SXb0zBeoYwrqb3ZkP1wnzowzvs/s1600/DSC07118.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="298" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHFvT6yxd4YVJw4ppohFpmI-dgaIwB82uv-mcoo9ftyKVtNjcReWibqIt-OeaSahUa9W0_xGSZsj1Jzw6et4WDlNEyZvn6aBuCVws55Az0KPcrFGOt1SXb0zBeoYwrqb3ZkP1wnzowzvs/s400/DSC07118.JPG" width="400" /></a></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcJyWgyUPWP7ppGSkIwMpnDoFcU9ZeCIZoonmcWCHP0KPtu6F3nWjB96TfXk-ED8T0iQ4WuXZxZUAE-zph42LFKOfETAZzbA18to-nlUu30NMEL4Hz6PDiJFltwtO8KnGmUt7bk4FL_Mc/s1600/plSAM_7269.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="298" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcJyWgyUPWP7ppGSkIwMpnDoFcU9ZeCIZoonmcWCHP0KPtu6F3nWjB96TfXk-ED8T0iQ4WuXZxZUAE-zph42LFKOfETAZzbA18to-nlUu30NMEL4Hz6PDiJFltwtO8KnGmUt7bk4FL_Mc/s400/plSAM_7269.JPG" width="400" /></a></span><span style="font-family: times, "times new roman", serif; font-size: large;"> </span></div>
<o:p></o:p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-82638961149637929152023-05-26T00:02:00.000-07:002023-06-02T04:10:42.754-07:00Najpiękniejszy ze wszystkich dni w roku....<p><b><span style="font-family: times; font-size: medium;">Adam Zagajewski "O matce"</span></b></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;">O mojej matce nie umiałbym nic powiedzieć <br />
jak powtarzała, będziesz kiedyś żałował,<br />
gdy mnie już nie będzie, i jak nie wierzyłem<br />
ani w "już", ani w "nie będzie",<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;">jak lubiłem patrzeć, kiedy czytała modną powieść<br />
zaglądając od razu do ostatniego rozdziału,<br />
jak w kuchni - uważając, że to nie jest<br />
dla niej odpowiednie miejsce - przyrządza niedzielną kawę<br />
albo - jeszcze gorzej - filety z dorsza,<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;">jak czeka na przyjście gości i patrzy w lustro,<br />
robiąc tę minę, która skutecznie chroniła ją<br />
przed zobaczeniem siebie naprawdę - co, zdaję się,<br />
odziedziczyłem po niej - jak i kilka innych słabości,<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;">jak potem swobodnie rozprawia o rzeczach, które nie były jej
forte,<br />
jak ja jej niemądrze dokuczałem - tak jak wtedy, kiedy ona<br />
porównała siebie do Beethovena głuchnącego,<br />
a ja powiedziałem okrutnie - Ale wiesz, on miał talent...<o:p></o:p></span></p><p style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #656565;">
</p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
jak wszystko mi wybaczała<br />
jak ja to pamiętam<br />
jak leciałem z Huston na jej pogrzeb<br />
jak nic nie umiałem powiedzieć<br />
i wciąż nie umiem.</span><o:p></o:p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeQjdnGhKeJOclA1lUZ_PEjrChPmeqgnP6DRPu6Amd1aA-c1L1ecp83e5JTmIW90zZSea-qhBfJ7Eul-E524l4tHnKMKfU3tjEiGraST8FDKCDPXY_FxWfhmfBBxetL-026b7YbNKzBOw/s304/mama.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="304" data-original-width="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeQjdnGhKeJOclA1lUZ_PEjrChPmeqgnP6DRPu6Amd1aA-c1L1ecp83e5JTmIW90zZSea-qhBfJ7Eul-E524l4tHnKMKfU3tjEiGraST8FDKCDPXY_FxWfhmfBBxetL-026b7YbNKzBOw/s0/mama.jpg" /></a></div><br /><p style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #656565; font-family: Tahoma, Verdana, Segoe, sans-serif; font-size: 16px;"><br /></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-43091971287406859942023-04-29T11:30:00.000-07:002023-06-01T02:53:46.507-07:00Kocham psy<br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Ostatnio znowu zapragnęłam mieć psa. Kolejnego, bowiem dwa już miałam. Niestety psy żyją znacznie krócej niż ludzie. Po ostatnim została mi smycz i wspomnienia- różne: niezapomniane spacery po łąkach i
lasach, oglądanie telewizji z psim pyskiem tuż przy mojej twarzy, ale niestety
też kudły na meblach i dywanach.
Dodatkowo źle wspominam, szczególnie jesienią i zimą, błoto nanoszone łapami
na podłogi w mieszkaniu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Warto chyba rozważyć za, i przeciw, zanim dam się ponieść w
zasadzie pozytywnym i szlachetnym emocjom. Ba! Ale, czy takiemu widokowi można
się oprzeć? Czy te oczy mogą kłamać...?</span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0y-FCo-5a3aOQu77sJPMLWwXiQy0Y6r2TiMq8-8HWqe5ZKaD5rtKHd3Mf3cd142XJjp2rA7NwTqL7D8qcvd_j4ylu6Fs9fi1YbJfoP8BLQRrHY49g8UDRi26HV1wpt8SbFdQ9oSt9uAs/s1600/pies.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0y-FCo-5a3aOQu77sJPMLWwXiQy0Y6r2TiMq8-8HWqe5ZKaD5rtKHd3Mf3cd142XJjp2rA7NwTqL7D8qcvd_j4ylu6Fs9fi1YbJfoP8BLQRrHY49g8UDRi26HV1wpt8SbFdQ9oSt9uAs/s320/pies.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-90018304645155420132023-04-12T06:28:00.000-07:002023-06-01T02:52:35.793-07:00Jeszcze o Zamościu<p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: large;">W klimacie powieści „ Sekret rodziny von Graffów” odkryłam w
Internecie ciekawe zdjęcie ukazujące Zamość w okresie poprzedzającym
bezpośrednio wybuch II wojny światowej. Łatwo się wczuć w atmosferę
sfotografowanego miejsca. Kto zna miasto, bez trudu zauważy, że Zamość, choć po
licznych renowacjach wypiękniał, nic nie stracił ze swojego dawnego stylu.
Wciąż nie brak mu uroku, którym nie raz uwodził w historii wielkich
europejskich władców, ale też, niestety, swych okupantów.</span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: large;"><o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: large;">Na szczęście miasto po zawirowaniach historii ocalało
praktycznie nienaruszone, by cieszyć swoją urodą. A, przecież szczyci się też
dumną przeszłością i twierdza, i cała Zamojszczyzna, którą Jan Paweł II
skomplementował słowami: „Tu z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit
nieba, zieleń lasów i pól, srebro jezior i rzek. Tu śpiew ptaków brzmi
szczególnie znajomo, po polsku.” <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: large;">
</span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: times; font-size: large;">Pięknie i trafnie powiedziane. Kto już był, ten wie.
Wszystkich, którzy jeszcze nie byli - zapraszam. Fotografia pochodzi ze zbiorów
Zamojskiego Muzeum. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;"><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /><span style="mso-spacerun: yes;"></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: times; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEig7UnMH29HdLtwuUjfU6ckqAmgbiOjbf9sM8fHp5HYBEcCatI3TYudfrUOixTDTqBNJzKEbM3piSnfmqmQ2t8HqRVB5lUF4_trz9awo8QIHhLnO5RFkw0U5AnBjDKonMz3KdSxTuIntII/s1260/79154d16b50baea8918327f8bbf2588c.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="801" data-original-width="1260" height="254" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEig7UnMH29HdLtwuUjfU6ckqAmgbiOjbf9sM8fHp5HYBEcCatI3TYudfrUOixTDTqBNJzKEbM3piSnfmqmQ2t8HqRVB5lUF4_trz9awo8QIHhLnO5RFkw0U5AnBjDKonMz3KdSxTuIntII/w400-h254/79154d16b50baea8918327f8bbf2588c.jpg" width="400" /></a></span></div><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /></span><o:p></o:p><p></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-91860369805292112202023-03-20T07:05:00.000-07:002023-06-01T02:50:42.857-07:00Idealny ogród<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Powoli zbliża się wiosna. Czas za</span></span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">projektować
ogród przy naszym domu. Ma być inny niż wszystkie mi znane, mój własny, czyli z prawdziwego zdarzenia. Według mnie, to powinien
być typowy polski ogródek przy „domku pod jarzębiną”. Posadzenie jarzębiny już od
dawna mam w planach.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Marzy mi się klimat typowo staropolski, czyli taki
trochę miszmasz z kwiatów dawno już zapomnianych. Jak w „Panu Tadeuszu”: malwy,
nasturcje, piwonie, słoneczniki i zioła. W moich planach pojawiają się też
dzikie trawy i lipa, a pod nią oczywiście ławeczka. <o:p></o:p></span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Marzenia niestety nie mają szans w zderzeniu z rzeczywistością. Na lipę, ponoć,
nie będzie miejsca. Musi mi wystarczyć ławeczka od strony ganku porośniętego
dzikim winem. W dodatku mąż wie, że nie mam pojęcia o ogrodnictwie. Jest
realistą i upiera się, że wersja skromna, czyli sam trawnik, też będzie piękny. No, nie wiem..Idealnie by było tak, jak widać poniżej-po zamojsku i po roztoczańsku!<o:p></o:p></span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDSwHItOPoesCZlEBdLGw8j6msu2ufKgiz38hsNtJn-qH1jG9I9VRivRfAtT_RrjS21-MbatRMUcdykv8lmpcftK5Wco2ODwtpOQGW-HpQNuRVDeBXWPx3uqhtk7Wuo_fdQ7MHUPov3ZU/s1600/-dworek-w-malwach-.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="195" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDSwHItOPoesCZlEBdLGw8j6msu2ufKgiz38hsNtJn-qH1jG9I9VRivRfAtT_RrjS21-MbatRMUcdykv8lmpcftK5Wco2ODwtpOQGW-HpQNuRVDeBXWPx3uqhtk7Wuo_fdQ7MHUPov3ZU/s400/-dworek-w-malwach-.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></div>
Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-50069123883269977652023-03-08T01:25:00.001-08:002023-06-02T05:21:34.742-07:00Być kobietą:)<br />
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Kobiety zazwyczaj mają mnóstwo obowiązków i niełatwe
życie. Rekompensuje im to częściowo pełnienie na co dzień nietuzinkowych ról. Matki,
żony, babcie i kochanki, darzone w naszej kulturze zasłużonym podziwem i
szacunkiem (nie dotyczy ostatniej z wymienionych kategorii),
doczekały się na swój temat dzieł literackich, i różnych innych, a też okolicznościowych
świąt. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEsw3YXhcidlvvOBruoiRWxPyahT4q-_OAylYzwkQdXSokeKsA9Eb9n_Kb2yKQPhOVgYzFBYqIC9AFj7BCeqvF1uquishjQYQXJVccY3fuLNPRMhBs1weFaOhplEr1CZ_IQ7i9rqFyHMw/s1600/z21464123IE%252CCo-kupic-na-Dzien-Kobiet--Zasada-jest-jedna--matka.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEsw3YXhcidlvvOBruoiRWxPyahT4q-_OAylYzwkQdXSokeKsA9Eb9n_Kb2yKQPhOVgYzFBYqIC9AFj7BCeqvF1uquishjQYQXJVccY3fuLNPRMhBs1weFaOhplEr1CZ_IQ7i9rqFyHMw/s400/z21464123IE%252CCo-kupic-na-Dzien-Kobiet--Zasada-jest-jedna--matka.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Tymczasem niedawno zapanowała moda, by negować wszystko, co się kojarzy
z minioną epoką tzw. zgniłego socjalizmu. Nic mnie to nie obchodzi, jednak
uznanie Dnia Kobiet za komunistyczny przeżytek irytuje, tym bardziej, że na takie
ważkie tematy najczęściej z zapałem rozprawiają w mediach …….mężczyźni.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Panowie, na miłość Boską, nie tego od Was
oczekujemy:)!<o:p></o:p></span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfj7sHEIXGQYcou-2BTqoZdnXiISLW7oVwaiKC0WNdreV_NWhIhTl0ZiAQJxLJemXgXY1wtIRyLBEiLT1rCBf1pt_yNkArurUUNfTSYeKYHrr7jxdvQ8SCSizbBsYN0JhnntYLpCx5QVI/s1600/DzienKobiet.jpg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="630" height="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfj7sHEIXGQYcou-2BTqoZdnXiISLW7oVwaiKC0WNdreV_NWhIhTl0ZiAQJxLJemXgXY1wtIRyLBEiLT1rCBf1pt_yNkArurUUNfTSYeKYHrr7jxdvQ8SCSizbBsYN0JhnntYLpCx5QVI/s400/DzienKobiet.jpg.jpg" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<br />Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-2520558088859104732023-02-24T06:45:00.000-08:002023-06-02T04:24:39.446-07:00Zima za moim oknem<p> <span style="font-size: large;">Zima za moim oknem jest olśniewająca. Nostalgiczna i nierealna, jak w najpiękniejszych poetyckich ujęciach. Sami popatrzcie. </span></p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPuHbwwqj0czFE4NHg6gN3y56u6fK2-flDrvHMRmD_eqbL_8bzangNzrStma7DBNCS7g2oqObNrdaSHi5JaHJ-n6pDq5wdY_raolALgIRDYWS7tu90-KtxqKhRhUc_eVdUuURysz3-g6Q/s5472/DSC01532+%25283%2529.JPG" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="5472" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPuHbwwqj0czFE4NHg6gN3y56u6fK2-flDrvHMRmD_eqbL_8bzangNzrStma7DBNCS7g2oqObNrdaSHi5JaHJ-n6pDq5wdY_raolALgIRDYWS7tu90-KtxqKhRhUc_eVdUuURysz3-g6Q/s320/DSC01532+%25283%2529.JPG" width="320" /></a></div><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;">Sypie śnieg, jakby biegł<br />
na spotkanie małych kół,<br />
białych kół prędki taniec<br />
senny tak, smutny tak<br />
jak rozstanie…<br />
Od czasu do czasu jest zima,<br />
raz na rok, albo i dwa,<br />
nie narzekajmy na klimat<br />
i bierzmy, co los nam da.<br />
<br />Agnieszka Osiecka „Nowa Miłość Wiersze prawie wszystkie”<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><br /></p>Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-61044940674988455172023-02-14T08:02:00.002-08:002023-02-16T23:06:23.076-08:00O tym, jak zostałam Walentynką<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "bookman old style" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Odpowiedź na pytanie w jaki sposób zostałam Walentynką jest bardzo prosta. Urodziłam się pewnego 14 lutego w mroźną zimową noc. Przyszłam
na świat w czasach, gdy ów dzień był niezwykły tylko dla mnie, mojej mamy i nielicznych wtajemniczonych. Nikt
nie miał pojęcia, że 14 lutego zrobi na świecie furorę
i za sprawą przypisania mu Święta Zakochanych stanie się wyjątkowy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "bookman old style" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Być Walentynką, to
trochę dobrze, a trochę źle. Dobrze, bo nikt nie zapomina o moim święcie i
spotyka mnie mnóstwo przemiłych urodzinowych zdarzeń. Źle, bo trudno zachować
prywatność i po serdecznych życzeniach w oczach moich przyjaciół pojawia się
znak zapytania. Słyszę uprzejme, acz dociekliwe indagowanie : <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "bookman old style" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">- A, które to święto
walentynkowo- urodzinowe, jeśli można wiedzieć? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "bookman old style" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Na szczęści babcia i
mamusia nauczyły mnie rezolutnej reakcji na zapytania ciekawskich. Odpowiadam krótko:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "bookman old style" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">- kolejne</span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">JJJ</span><span style="font-family: "bookman old style" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYuT3XYLipp-pN0ufsG1dC9Tsw_CRiOWkPZf39ifEVQSGTof5ScePSTt2epDkiMng4_vYrWIWWqJKy_cbVNFghksQ8WxC6pn0Qv_VMykaetieY8n8XL38a2OdY_uSOtT8PF6XzJphuwxk/s1600/urodziny.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="215" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYuT3XYLipp-pN0ufsG1dC9Tsw_CRiOWkPZf39ifEVQSGTof5ScePSTt2epDkiMng4_vYrWIWWqJKy_cbVNFghksQ8WxC6pn0Qv_VMykaetieY8n8XL38a2OdY_uSOtT8PF6XzJphuwxk/s400/urodziny.jpeg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-58938480792343271372023-01-28T02:22:00.000-08:002023-02-16T16:53:39.333-08:00Fotograficzna przygoda Sekretu rodziny von Graffów<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Czytelnicy
robią mi miłe niespodzianki. Wklejają na fb zdjęcia z okładkami moich książek. Otrzymuję urocze fotki <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wykonane w ogrodzie, w gabinecie, czy w
podróży, w której towarzyszy im moja powieść. Pragnę podkreślić, że wszystkie
przesłane mi fotografie sprawiają mi ogromną
przyjemność. Tym bardziej, że<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>zdarzają się artystyczne kompozycje.<span style="mso-spacerun: yes;"> I</span>stne perełki, jak choćby ta, którą otrzymałam od Pani Grażynki. Serdecznie dziękuję. </span><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhirKaxHDHdVyH4cV65JIbnmbBSOnvXKfqqMlt-8x_UJ_wlumHnxKypemlCs7akLxqC_5PD0PUiSHbJ7iXmfuyCijsAPQZzckUOZS1tpTZAp16wxk4LL1WeBqkUrd2j5xWkHUKOXP7pvs0/s1600/fb3-Gra%25C5%25BCyny+Strzelczyk.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1088" data-original-width="1600" height="270" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhirKaxHDHdVyH4cV65JIbnmbBSOnvXKfqqMlt-8x_UJ_wlumHnxKypemlCs7akLxqC_5PD0PUiSHbJ7iXmfuyCijsAPQZzckUOZS1tpTZAp16wxk4LL1WeBqkUrd2j5xWkHUKOXP7pvs0/s400/fb3-Gra%25C5%25BCyny+Strzelczyk.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<br />Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3806850259311558423.post-87155948586427298112023-01-06T01:39:00.001-08:002023-02-16T23:06:39.201-08:00Jak karnawał, to karnawał....<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Karnawał, jaki znamy, miał swój
początek we Włoszech w drugiej połowie X wieku. Pierwsza wzmianka na ten temat pochodzi
z dokumentu doży Wenecji Vitale Faliero z 1094 roku, w którym jest mowa o
publicznej rozrywce noszącej nazwę właśnie "Carnevale". Od XIV w.
karnawał trwał sześć tygodni, od 26 grudnia do Środy Popielcowej. Jego istotą
było zapewnienie anonimowości dzięki zakładanym maskom i kostiumom, co z kolei
pozwalało na zatarcie wszelkich podziałów, przynależności do klas społecznych,
płci lub religii. Był to czas wyzwolenia, jedyny w którym można było bezkarnie drwić z duchowieństwa, arystokracji czy władzy. <o:p></o:p></span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Z tej pięknej tradycji niewiele
pozostało. "Maski" zakładamy na co dzień. Jest wrażenie, że i kpiny z innych
jakby spowszedniały, szczególnie w internecie czy w mediach. Bywa straszno i
smutno. Skoro jednak karnawał trwa, bawmy się. </span></span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Chwila dobrego samopoczucia niekoniecznie zmieni świat na lepszy, ale próbować można</span><br /></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggxX_qW9DgR3xUkdj6a40LHDNEGNcI6G5x-kknWNiEwCvlKBpqMEYLC8OOwkuYVgSVZxg28LZD4GCIALOugnBryheXttJnkcuZRYflevDVEUisOaGzY-qqjxLAWrKHM9ROc6XJK-f8ggr2WTdJPjzVOqzqYQ4HPS19U-QmhwlxdjIcHVPNGhWlTE3N/s320/323259769_3437018259915564_7365197200364651946_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="320" data-original-width="233" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggxX_qW9DgR3xUkdj6a40LHDNEGNcI6G5x-kknWNiEwCvlKBpqMEYLC8OOwkuYVgSVZxg28LZD4GCIALOugnBryheXttJnkcuZRYflevDVEUisOaGzY-qqjxLAWrKHM9ROc6XJK-f8ggr2WTdJPjzVOqzqYQ4HPS19U-QmhwlxdjIcHVPNGhWlTE3N/w291-h400/323259769_3437018259915564_7365197200364651946_n.jpg" width="291" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>
<br />Bożena Gałczyńska-Szurekhttp://www.blogger.com/profile/15830066653763963928noreply@blogger.com